Planowanie, projektowanie czyli pierwsze „tr
Budowa pierwszego domu to nie łatwa sprawa , szereg trudnych decyzji i spraw do podjęcia o których przeciętny laik nie ma pojęcia. Z czegoś wzięło się powiedzenie „Pierwszy dom dla wroga, drugi dla przyjaciela, trzeci dla siebie"
Już na początku życie sprowadziło mnie na ziemi.
Wybór projektu i moje nieszczęsne 14 metrów szerokości czy da się wyszukać jakiegoś gotowca poza tym dom ma spełniać moje oczekiwania.
Przeszukiwałem Internet dzień i w nocy w celu znalezienia tego idealnego i w końcu natrafiłem na
http://www.mgprojekt.com.pl/lugano
niestety jak wszystkie gotowe projekty posiada pewne wady, niedogodności które trzeba dostosować do swojej sytuacji. Posiadając taką działkę od razu założyłem że musze iść na pewne kompromisy.
Pierwszy problem jak ustawić dom na działce względem geograficznych stron świata, w mojej sytuacji wjazdu od południa o szerokości niecałych 14 metrów (najgorsza z możliwych sytuacji) w tej sytuacji garaż zasłaniałby salon albo jak w tym projekcie znajdował by się od strony północnej
Wymyśliłem sobie aby zastosować odbicie lustrzane tego projektu z małą przeróbką umiejscowienia bramy garażowej tak aby przenieść ją ze ściany południowej na zachodnią.
Mało miejsca na manewrowanie przy wjezdzaniu do garazu ale w końcu jak każdy men urodziłem się z kierownica w dłoniach
Niestety i ten dom ma szerokość 8,8m nie mieścił się na mojej działce o pół metra. Wiec stwierdziłem że można by go trochę uszczuplić względem osi. Technicznie nic trudnego, krótsze jętki krokwie obciążenie dachu mniejsze. Trochę pracy i gotowe (tak przynajmniej myślałem wtedy) dopóki nie skonfrontowałem tego z architektami. Połowa z nich nie chciała się podjąć tego zadania, druga połowa powiedziała wprost że to się nie opłaca i lepiej robić projekt od zera cenowo wyjdzie tak samo. Nie dostaniemy wersji elektronicznej do CADa od biura projektowego gotowego projektu. Architekt będzie musiał każda stronę kreślić i parafować. Widać autografy są w cenie
Dla nie wtajemniczonych w przepisy i zastanawiających się jak to możliwe że można wybudować taki dom na tak wąskiej działce
jest możliwość usytuowania domu ścianą bez otworów okiennych lub drzwiowych przy granicy działki mniejszej niż 3metry ale nie mniejszej niż 1,5 metra jeżeli szerokość tej działki jest mniejsza niż 16metrów. Praktycznie mógł bym postawić dom bez problemu ale po wschodniej i zachodniej stronie bez okien – jednym zdaniem nędza i egipskie ciemności
Z pomocą wyszli URZĘDNICY!!! (niespotykane zjawisko a jednak). Podpowiedzieli że można starać się o wydanie odstępstwa do ministra infrastruktury. Oczywiście tonący brzytwy się chwyta więc napisałem.
Cały uradowany szybko na pocztę i czekam na odpowiedź mojego poleconego priorytetu do Warszawki. Po 2 miesiącach wyczekiwania otrzymuje upragniony list tym razem z urzędu gminy. Mam stawić się u w biurze. Niestety banan z mojej twarzy szybko zniknął, kiedy pracownik administracji uświadomił mi że otrzymali odpowiedź ale niestety takie pismo musi przejść przez urząd gminy (czytaj kancelarie) i nie mogę wysłać go osobiście. Więc całą procedurę trzeba powtórzyć, mimo że pismo jest dobrze sporządzone. Może się komuś przyda więc zamieszczam poniżej..
Aha przy okazji dowiedziałem się że Stołeczni zagubili moją mapkę. (więc rada na przyszłość lepiej wysyłać wszystko spięte zszywką i oczywiście wszelkie mapki wykonać w minimalnej ilości i udać się do kolorowego punktu ksero
(pierwsze oszczędności dla budżetu inwestora)
Kolejne 2 miesiące oczekiwania i odmowa Nie wystarczające powody do uzyskania szczególnych warunków (w skrócie nie masz u nas znajomości więc się bujaj)
Jeszcze nie wbiło się łopaty, ani postawiło pierwszej cegły , a człowiek ma już dość tej budowy. W takich chwilach przydaje się wsparcie bliskich. Nie ma co się załamywać bo to tylko pół roku w plecy. Budowa uczy głównie pokory
Nie zważając na wszelkie dotychczasowe niepowodzenia zacząłem szukać architekta, oczywiście według credo. Dobrze mieć architekta z lokalnego podwórka co będzie zawsze pod ręką w razie W. Jednak ze swojego doświadczenia powiem że to g… prawda.
I podzieliłem ich na kilka kategori:
- Rzetelni –jest do gatunek na wymarciu, często się cenią lub mają bardzo długa teczkę zamówień a zatem czas oczekiwania na realizacje projektu tez spory
- Krętcze –cwaniaczki które chcą wyłudzić kasę na wszystko mają przygotowany szczegółowy cennik, a migają się od podpisania rzetelnej umowy i wystawienia FV
- PRL- tego się nie da to jest niemozliwe, niezgodne z przepisami całkowity brak kreatywności z ich strony , nie znajdziesz u nich ciekawych pomysłów idą na łatwiznę (co gorsza ten przypadek z jakim miałem styczność nauczał na pewnej wyższej uczelni, aż się boje pomyśleć jak takie podejście wypacza młode umysły)
Osobiście szukałem architekta poprzez http://www.szukajfachowca.pl/, http://www.oferteo.pl/
Przyszło sporo zgłoszeń więc i miałem okazję porównać ich oferty i wizje. Niestety chyba miałem pecha i ten najbliżej mnie okazał się połączeniem krętacza z PRL. Jak coś to na priva mogę dać listę 8 architektów tych beee mocno niepolecanych.
pierwsze moje wizje idalekie od ideału :) wieście mi nie jest to takie proste zgrać aby miało rence i nogi wraz ze wszelkimi instalacjami kominowymi itp.
parter
piętro (niezmieniło sie wiele od finalnej wersji koncepcja została wykorzystana)
Wiem rozplanowanie jest beznadzieje (ogromne trasy do poonania do toalety itp) ale to były dopiero poczatki początków,
Piękna wizualizacja (nocą) ale niestety takie wodotryski do mnie nie trafiają ja tutaj widze labirynt pomieszczeń
Oczywiście odrzuciłem te propozycje a dokładniej kopnąłem w 4 litery architekta i zaczełem szukac innego (jak doradził mój kierownik budowy jak achitekt twierdzi że się czegoś nie da to trzeba zmienić na innego)
to samo teraz mówie o kieorwniku, więc musi się miec na baczności przy okazji pozdrowienia dla Pana Ryśka
ciekawe czy Wasze doświadczenia sa podobne na szczęscie u mnie sytuacja miała się niedługo zmienić na lepsze
Komentarze