Niech się mury pną do góry.
Data dodania: 2014-06-02
Wypadało by zacząć od omówienia wybranego materiału jego właściwościach i co mnie skłoniło do podjęcia takiej decyzji.
Padło na silikaty. Produkt jest wykonany z naturalnych surowców masy wapienno piaskowej więc spełnia warunek na którym w szczególnym stopniu mi zależało (dzięki zawartości wapnia nie powinna rozwijać się pleśń grzyb ani inne porosty na ścianie). Obecnie mieszkam w wielkiej płycie z PRL i zauważyłem jaki problem stanowi walka z odprowadzeniem wilgoci z mieszkania. Zjawisko to nasila się dodatkowo gdy ściany są ocieplone grubą warstwą styropianu. Stawiając na „zdrowe ściany” wybrałem silikaty z ociepleniem z wełny. Dodatkowo na plus tego materiału przemawia największa z wśród materiałów murowych akumulacja cieplna która powinna sprzyjać zwiększeniu bezwładności cieplnej pomieszczeń. Mówiąc po ludzku budynek powinien utrzymywać bardziej stałą temperaturę. Cegły te cechują się także największą izolacyjnością akustyczną więc bardzo dobrze nadają się do ścianek działowych. Najwyższa wytrzymałość na ściskanie, ale ten parametr ma małe znaczenie mało kto buduje 10 piętrowy domek jednorodzinny J. Pamiętam jak jeden z kierowców dostarczających ten towar stwierdził że z tego materiału się już nie buduje bo to jest g… zimne i ma duży współczynnik przenikania ciepła i trzeba ocieplać. Mogę tylko odpowiedzieć w następujący sposób iż materiały konstrukcyjne nawet o najlepszym współczynniku przewodzenia ciepła (lambda) ma i tak kilkakrotnie gorsze parametry cieplne niż materiał termoizolacyjny do ocieplania ścian więc izolacja i tak będzie wymagana. Oczywiście można budować z komórkowego o większych grubościach , ale niesie to konieczność znalezienia dobrej ekipy która zbuduje dom bez mostków termicznych. Z doświadczenia mogę dodać że warto wcześniej zorientować się w swojej okolicy jaki towar jest dostępny w jakiej cenie (wliczając w to koszty transportu) i na tej podstawie dokonać wyboru.
Bloczki betonowe w fundamencie murowałem na zwykłą zaprawę. Zajęło mi to zapewne znacznie więcej czasu niż wprawionemu murarzowi w zamian satysfakcja gwarantowana. J Ściany budynku jak zamierzałem tak zrobiłem, cienką spoiną. Warto było poświęcić więcej uwagi na pierwszą warstwę co ułatwia bardzo szybkie wznoszenie kolejnych warstw wszystkie błędy pierwszej warstwy mszczą się później, a tego materiału nie da się tak łatwo zeszlifować o kilka minimetrów jak betonu komórkowego. Przydatna jest długa poziomica, no a później oczywiście podajnik do kleju który znacznie przyspiesza pracę (o wiele szybciej niż zaprawa tradycyjna). Będę miał do sprzedania taki podajnik pod koniec bieżącego roku po wybudowaniu działówek. Nowy kosztuje około 400-500zł. Tata wprowadził modyfikacje umożliwiającą szybkie murowanie z bloczków o grubości 12 cm.
Po zdemontowaniu przegrody umożliwiającej rozprowadzanie kleju na ścianki działowe 12cm szerokość robocza wynosi 24cm
Na fotce widać już kawałek ścian przy głównym wejściu do budynku oraz pręty zbrojeniowe dwóch słupów gdzie będą znajdować się schody. Pod oknami dałem zbrojenie wsporne co widać na dole zdjęcia, pręt fi 10 tak aby wychodził minimum 50cm poza krawędź okna z każdej strony. Ma to zapobiec powstawaniu ewentualnych pęknięć w tym miejscu. Pierwszy stopień schodów wykonałem z bloczków ułożonych w poprzek betonowych które pozostały. Na razie nic się nie dzieje ale odradzam takiego pomysłu myślę że w tym miejscu mogę mieć problemy z odpadającymi płytkami. Lepsze rozwiązanie to zapewne wylanie stopnia jako cały monolit, a jeszcze lepsze to np. wykonanie stopni z innego materiału np. ułożenie odpowiednich bloków kamiennych, cegieł klinkierowych, ładnej kostki brukowej.
Na ścianie zachodniej dokładniej widać miejsca ułożenia zbrojenia pod okiennego.
północna część domu „tylna” w tej części będzie znajdowała się kotłownia, pralnio-suszarnia, pokój rodziców wraz z ich prywatna łazienką. Po prawej widać już zarys wejścia do toalety pod schodami.
Wyjście na taras i pustynie (kiedyś będzie tam ogród). Na razie wszystko zastawione paletami aby mieć materiał na ściany pod ręką.
Mało estetyczna północna ściana, na koniec pracy zawsze pozostawało trochę kleju w dozowniku więc zacierało się wszelkie łączenia.
Na koniec widok na całość budynku. Zbliżała się zima więc szykowałem się do zakończenia prac. Plan zakładanych na rok 2012 udało się w pełni wykonać.
Padło na silikaty. Produkt jest wykonany z naturalnych surowców masy wapienno piaskowej więc spełnia warunek na którym w szczególnym stopniu mi zależało (dzięki zawartości wapnia nie powinna rozwijać się pleśń grzyb ani inne porosty na ścianie). Obecnie mieszkam w wielkiej płycie z PRL i zauważyłem jaki problem stanowi walka z odprowadzeniem wilgoci z mieszkania. Zjawisko to nasila się dodatkowo gdy ściany są ocieplone grubą warstwą styropianu. Stawiając na „zdrowe ściany” wybrałem silikaty z ociepleniem z wełny. Dodatkowo na plus tego materiału przemawia największa z wśród materiałów murowych akumulacja cieplna która powinna sprzyjać zwiększeniu bezwładności cieplnej pomieszczeń. Mówiąc po ludzku budynek powinien utrzymywać bardziej stałą temperaturę. Cegły te cechują się także największą izolacyjnością akustyczną więc bardzo dobrze nadają się do ścianek działowych. Najwyższa wytrzymałość na ściskanie, ale ten parametr ma małe znaczenie mało kto buduje 10 piętrowy domek jednorodzinny J. Pamiętam jak jeden z kierowców dostarczających ten towar stwierdził że z tego materiału się już nie buduje bo to jest g… zimne i ma duży współczynnik przenikania ciepła i trzeba ocieplać. Mogę tylko odpowiedzieć w następujący sposób iż materiały konstrukcyjne nawet o najlepszym współczynniku przewodzenia ciepła (lambda) ma i tak kilkakrotnie gorsze parametry cieplne niż materiał termoizolacyjny do ocieplania ścian więc izolacja i tak będzie wymagana. Oczywiście można budować z komórkowego o większych grubościach , ale niesie to konieczność znalezienia dobrej ekipy która zbuduje dom bez mostków termicznych. Z doświadczenia mogę dodać że warto wcześniej zorientować się w swojej okolicy jaki towar jest dostępny w jakiej cenie (wliczając w to koszty transportu) i na tej podstawie dokonać wyboru.
Bloczki betonowe w fundamencie murowałem na zwykłą zaprawę. Zajęło mi to zapewne znacznie więcej czasu niż wprawionemu murarzowi w zamian satysfakcja gwarantowana. J Ściany budynku jak zamierzałem tak zrobiłem, cienką spoiną. Warto było poświęcić więcej uwagi na pierwszą warstwę co ułatwia bardzo szybkie wznoszenie kolejnych warstw wszystkie błędy pierwszej warstwy mszczą się później, a tego materiału nie da się tak łatwo zeszlifować o kilka minimetrów jak betonu komórkowego. Przydatna jest długa poziomica, no a później oczywiście podajnik do kleju który znacznie przyspiesza pracę (o wiele szybciej niż zaprawa tradycyjna). Będę miał do sprzedania taki podajnik pod koniec bieżącego roku po wybudowaniu działówek. Nowy kosztuje około 400-500zł. Tata wprowadził modyfikacje umożliwiającą szybkie murowanie z bloczków o grubości 12 cm.
Po zdemontowaniu przegrody umożliwiającej rozprowadzanie kleju na ścianki działowe 12cm szerokość robocza wynosi 24cm
Na fotce widać już kawałek ścian przy głównym wejściu do budynku oraz pręty zbrojeniowe dwóch słupów gdzie będą znajdować się schody. Pod oknami dałem zbrojenie wsporne co widać na dole zdjęcia, pręt fi 10 tak aby wychodził minimum 50cm poza krawędź okna z każdej strony. Ma to zapobiec powstawaniu ewentualnych pęknięć w tym miejscu. Pierwszy stopień schodów wykonałem z bloczków ułożonych w poprzek betonowych które pozostały. Na razie nic się nie dzieje ale odradzam takiego pomysłu myślę że w tym miejscu mogę mieć problemy z odpadającymi płytkami. Lepsze rozwiązanie to zapewne wylanie stopnia jako cały monolit, a jeszcze lepsze to np. wykonanie stopni z innego materiału np. ułożenie odpowiednich bloków kamiennych, cegieł klinkierowych, ładnej kostki brukowej.
Na ścianie zachodniej dokładniej widać miejsca ułożenia zbrojenia pod okiennego.
północna część domu „tylna” w tej części będzie znajdowała się kotłownia, pralnio-suszarnia, pokój rodziców wraz z ich prywatna łazienką. Po prawej widać już zarys wejścia do toalety pod schodami.
Wyjście na taras i pustynie (kiedyś będzie tam ogród). Na razie wszystko zastawione paletami aby mieć materiał na ściany pod ręką.
Mało estetyczna północna ściana, na koniec pracy zawsze pozostawało trochę kleju w dozowniku więc zacierało się wszelkie łączenia.
Na koniec widok na całość budynku. Zbliżała się zima więc szykowałem się do zakończenia prac. Plan zakładanych na rok 2012 udało się w pełni wykonać.